Miłość ma niezwykły smak, bo smakuje całkiem tak,jak popopopopo pomidory zimą gdy ich brak. Jęczy zmora, aż po świt pomidora rośnie mit żeby choć jeden kęs, a życie znowu miałoby sen.
Miłość to jest taki miód, co smakuje gorzko ciut, jak popopopopo pomidory latem, gdy ich w bród. Płacze córka, jęczy mąż, że ich skórka mdła i miąższ. Mokszy od łez i źli proszą o kres tych pomidorowych dni.
Nie mów nic, ten nasz krótki sen rozwiał sie tak jak dym. I wiem, że oddałabym, oddałabym dziś wszystko, żeby móc, by znów z tobą być blisko, blisko...
Miłość to jest taki miód, co smakuje gorzko ciut, jak popopopopo pomidory latem gdy ich w bród. Płacze córka jęczy mąż, że ich skórka mdła i miąższ. Mokszy od łez i źli proszą o kres tych pomidorowych dni.
Nie mów nic, ten nasz krótki sen rozwiał się tak jak dym. I wiem, że oddałabym, oddałabym dziś wszystko, żeby móc, by znów z tobą być blisko, blisko...